młotek sędziowski i książki

Można nagrywać czy nie można?

 młotek sędziowski i książkiDość często otrzymujemy zapytania o możliwość nagrywania/utrwalania rozmów, wizyt w urzędach czy u lekarza.  Dyktafon czy kamera to współcześnie narzędzia będące w zasięgu niemalże każdego, kto posiada chociażby telefon komórkowy. Czy jednak każdy, bez żadnych ograniczeń może dokonywać rejestrowania i rozpowszechniania wizerunku osoby nagrywanej?

          Zgodnie z ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych „rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej”, za wyjątkiem sytuacji, gdy osoba otrzymała umówioną zapłatę za pozowane, wówczas zezwolenie takie nie jest wymagane. Dalej ustawodawca zastrzegł, że „zezwolenia nie wymaga się m.in. od osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych (…)”. Innymi słowy – zgody nie musowo uzyskiwać wówczas, gdy:

  • wykonywany będzie wizerunek osoby powszechnie znanej;
  • wizerunek będzie wykonywany wtedy, gdy ta osoba będzie pełniła swoje funkcje publiczne.

Brak którejkolwiek z tych przesłanek oznacza, że bez zgody osoby nagrywanej nie wolno wykonywać jej wizerunku.

Tym samym, przykładowo lekarz czy policjant, pomimo iż wykonuje swój zawód pełniąc funkcję publiczną, to niekoniecznie musi być osobą znaną publicznie. Prawdopodobnie inne reguły rozpowszechniania wizerunku dotyczyłyby lekarza udzielającego świadczeń w mniejszej przychodni, rozpoznawalnego tylko przez niewielkie grono osób, a inne odnosiły się do lekarza, który mimo wykonywania swojego zawodu, jest szeroko rozpoznawalny ze względu na swoją doniosłą funkcję państwową.

          Utrwalanie wizerunku należy odróżnić od jego rozpowszechniania. Są to dwie różne czynności. Nagrywanie i nieopublikowanie czyjegoś wizerunku nie wymaga zgody. Natomiast rozpowszechnienie wizerunku bez zgody, z zastrzeżeniem enumeratywnie wskazanych wyjątków w ustawie o prawach autorskich, jest niedozwolone. 

          Czy tak uzyskane nagranie może stanowić dowód w sprawie? Kodeks postępowania cywilnego zawiera regulację wprowadzającą tzw. zasadę swobodnej oceny dowodów przez sąd. Zgodnie z art. 233 § 1 KPC sąd „ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału”. W tym kontekście przedmiotem dowodu mogą być wszystkie fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 227 KPC), a także można posługiwać się środkami dowodowymi, nawet jeśli przepisy KPC nie wymieniają danego środka dowodowego (art. 309 KPC). Artykuł  308 § 1 KPC przewiduje wprost, że „sąd może dopuścić dowód z filmu, telewizji, fotokopii, fotografii, planów, rysunków oraz płyt lub taśm dźwiękowych i innych przyrządów utrwalających albo przenoszących obrazy lub dźwięki”.

grafika przedstawiająca książki na półce

Komu przysługuje renta rodzinna, a kto ma prawo do renty socjalnej?

 

grafika przedstawiająca książki na półceWarunki nabycia prawa do emerytury i renty z tytułu niezdolności do pracy oraz renty rodzinnej określone zostały w ustawie z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2013 r. poz. 1440, ze zm.). Jak wyjaśnia Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej „prawo do renty rodzinnej jest prawem pochodnym wynikającym od uprawnień osoby ubezpieczonej do emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy”. Oznacza to, że zgodnie z art. 65 ustawy o emeryturach i rentach z FUS, prawo do renty rodzinnej przysługuje nie tylko w przypadku, gdy osoba zmarła miała już ustalone prawo do świadczeń, ale także wówczas, gdy osoba ta w chwili śmierci spełniała warunki do emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy. Podobne prawo należne jest rodzinie zmarłego, który w chwili śmierci pobierał zasiłek przedemerytalny, świadczenie przedemerytalne lub nauczycielskie świadczenie kompensacyjne (art. 66 ustawy o emeryturach i rentach z FUS), gdyż przyjmuje się, że w takich okolicznościach zmarły spełniał warunki do uzyskania renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Innymi słowy – podstawowym warunkiem otrzymania renty rodzinnej jest ustalenia prawa zmarłego do emerytury lub renty. Brak wymaganego okresu składkowego skutecznie wykluczy możliwość przyznania renty rodzinnej najbliższym zmarłego.

Kolejnym rodzajem pomocy jest renta socjalna przysługująca osobom, których niezdolność do pracy powstała przed ukończeniem nauki i w związku z tym osoby te nie miały możliwości uzyskania okresów składkowych i nieskładkowych niezbędnych do ubiegania się o rentę z tytułu niezdolności do pracy, co szczegółowo reguluje ustawa z dnia 27 czerwca 2003 r. o rencie socjalnej (Dz. U. z 2013 r. poz. 982, ze zm.). Zgodnie z jej art. 4 renta socjalna przysługuje osobie pełnoletniej całkowicie niezdolnej do pracy z powodu naruszenia sprawności organizmu, które powstało alternatywnie:

  • przed ukończeniem 18. roku życia, 
  • w trakcie nauki w szkole lub w szkole wyższej – przed ukończeniem 25. roku życia, 
  • albo w trakcie studiów doktoranckich lub aspirantury naukowej.

O rentę socjalną mogą się więc ubiegać osoby pełnoletnie, które z uwagi na niezdolność do pracy powstałą przed podjęciem
aktywności zawodowej, nie mają możliwości nabycia uprawnień do świadczeń z systemu ubezpieczenia społecznego. Podkreślić bowiem należy, że socjalna nie jest świadczeniem z systemu ubezpieczeń społecznych. Pomimo to, od 2003r. organem przyznającym i wypłacającym renty socjalne jest właściwa jednostka organizacyjna Zakładu Ubezpieczeń Społecznych bądź wyjątkowo inny organ emerytalno-rentowy, np. Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.

 

 

Czy pracodawca nabywa prawa autorskie do utworów powstałych w ramach stosunku pracy?

Architekt, projektant mody, muzyk, programista to tylko niektóre z licznych zawodów, w których powstawanie dzieł, utworów stanowi typowy element stosunku pracy. Pojawia się więc wątpliwość, do kogo należą prawa autorskie związane z powstałym dziełem: do autora – pracownika czy pracodawcy? Chcąc rozwiązać wątpliwość sięgnąć należy do art. 12 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, który stanowi, że:

„Jeżeli ustawa lub umowa o pracę nie stanowią inaczej, pracodawca, którego pracownik stworzył utwór w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy, nabywa z chwilą przyjęcia utworu autorskie prawa majątkowe w granicach wynikających z celu umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron”.

Oznacza to, że pracodawca może z mocy prawa nabywać autorskie prawa majątkowe do utworów stworzonych przez swoich pracowników, pod warunkiem, że łącznie spełnione zostaną następujące przesłanki:

  • istnieje stosunek pracy wykreowany umową o pracę,
  • tworzenie dzieła przez pracownika wchodzi w zakres jego obowiązków pracowniczych,
  • utwór powstał w wyniku wykonywania obowiązków służbowych,
  • utwór został przyjęty przez pracodawcę,
  • obie strony nie mają zastrzeżeń co do przejęcia praw autorskich przez pracodawcę.

W takiej sytuacji, z chwilą przyjęcia utworu, pracodawca nabywa autorskie prawa majątkowe w granicach wynikających z celu umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron. Oznacza to, że prawa autorskie przechodzą z twórcy (pracownika) na pracodawcę z mocy samego prawa, bez potrzeby dokonywania dodatkowych czynności prawnych, takich jak zawarcie umowy przeniesienia praw autorskich.

Pamiętać należy, że powyższa regulacja zastosowanie ma wyłącznie do pracowników zatrudnionych na umowę o pracę. W odniesieniu do umów zlecenia, czy umów o dzieło koniecznym jestzawarcie w umowie stosownych rozstrzygnięć w zakresie przeniesienia praw autorskich, przede wszystkim dotyczących wynagrodzenia dla twórcy. Regulacje takie nie są wymagane w przypadku nabycia praw do utworu pracowniczego, gdyż tutaj twórca otrzymuje wynagrodzenie w ramach swojego wynagrodzenia zasadniczego wynikającego  umowy o pracę.

Jak stanowi ustawa: pracodawca nabywa autorskie prawa majątkowe do utworu z chwilą jego przyjęcia, co oznacza, że jeżeli dany utwór nie został przyjęty przez pracodawcę, zaakceptowany przez niego, to prawa autorskie nie przechodzą na niego.

Prawo do wynagrodzenia za czas niewykonywania pracy w dobie obostrzeń covidowych

 

Artykuł 81 kodeksu pracy gwarantuje pracownikom prawo do wynagrodzenia za czas niewykonywania pracy, jednocześnie uprawniając pracodawcę do okresowego powierzenia pracownikowi innej pracy. W przypadku tych zakładów pracy, które zaprzestały funkcjonowania z uwagi na wprowadzone odgórnie restrykcje w związku z Covid-19, w judykaturze nie ma zgodności co do tego, czy w tej wyjątkowej sytuacji pracownicy zachowują prawo do wynagrodzenia postojowego. Art. 81 k.p. przewiduje dwie sytuacje, wskazane w §1 i §2, kiedy pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia pomimo niewykonywania pracy. Pierwszy przypadek to niewykonywanie pracy, do której pracownik był gotów, tzn. chciał i mógł ją wykonywać, z powodu przeszkód „z przyczyn dotyczących pracodawcy”. Drugi przypadek do niezawiniony przez pracownika przestój.

W doktrynie prawa pracy przyczyny dotyczące pracodawcy często utożsamia się ze wszystkimi tymi przyczynami, które nie są związane z pracownikiem, których nie da się przypisać zachowaniu pracowników. Tymczasem nie wydaje się, by takie rozumienie treści przepisu było prawidłowe – jak podaje dr K. Kulig „dyby racjonalnemu ustawodawcy w przepisie tym chodziło o każdą przyczynę, która nie jest związana z pracownikiem, to posłużyłby się określeniem: <przyczyna niedotycząca pracownika>, jak to uczynił chociażby w art. 2 pkt 1 ustawy z dnia 11.10.2013 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z ochroną miejsc pracy (Dz. U. z 2019 r., poz. 669), jak i w ustawie z dnia 13.03.2003 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników (Dz. U. z 2018 r., poz. 1969). Tymczasem art. 81 § 1 k.p. wskazuje na przyczyny dotyczące pracodawcy, co może uzasadniać tezę, że chodzi wyłącznie o takie powody niewykonywania pracy, które w jakiś sposób były lub są zależne od decyzji lub wyborów pracodawcy”. Tym samym przyczyny niezależne od pracodawcy i przez niego niezawinione, jak np. ograniczenie funkcjonowania zakładu pracy ze względu na wprowadzone przepisy prawne, nie są „przyczynami dotyczącymi pracodawcy”, a więc pracownik może nie mieć w takich przypadkach prawa do wynagrodzenia postojowego. Wątpliwość ta wydaje się tym bardziej uzasadniona, iż Sąd Najwyższy stoi na stanowisku, że wykładnia art. 81 § 1 k.p. powinna uwzględniać zarówno interesy pracodawcy jak i pracownika (wyrok SN z dnia 3.02.2016 r., II PK 339/14). Zobowiązanie pracodawców do wypłaty wynagrodzenia postojowego w przypadku tak poważnego kryzysu, jaki wywołany został przez pandemię doprowadzić może do poważnych problemów finansowych wielu pracodawców, co bezspornie godzi w interes pracodawcy.   

PODUMOWUJĄC: Zakaz funkcjonowania zakładu pracy wynikający z przepisów prawa nie jest z całą pewnością przyczyną dotyczącą pracodawcy, co przemawiałoby za tym, że pracownicy takich zakładów pracy jednak nie nabywają prawa do wynagrodzenia postojowego. Za racjonalnością tego podejścia przemawia również to, że gdyby faktycznie w art. 81 § 1 k.p. chodziło o przyczyny dotyczące i niedotyczące pracownika, to traciłby sens §2.